Polecamy artykuł w magazynie Familia – Kto się boi własnego dziecka, czyli kiedy NPR staje się katolicką antykoncepcją?

Z zasłyszanych rozmów dowiedziałam się, że jedno dziecko to każde małżeństwo chce na pewno. Drugie – to jeszcze może być, szczególnie dla pierwszego, żeby miało się z kim bawić, nie zostało kiedyś samo na świecie; jedno dla mamy – drugie dla taty… Obecność trzeciego na ogół bywa usprawiedliwiona w sytuacji, gdy dwoje pierwszych było tej samej płci. Ale gdy dzieci więcej to słyszy się komentarze: „Zwariowaliście?”, „Nie umiecie się zabezpiecza?”, „Nie przesadzacie?”, „Pepesza jesteś?”, „To już chyba wystarczy?”, „Patologia”.

Przeczytaj pełny artykuł tutaj:

http://magazynfamilia.pl/artykuly/Kto_sie_boi_wlasnego_dziecka_czyli_kiedy_NPR_staje_sie_katolicka_antykoncepcja_,10563,.html